Lucynę i Martina poznałem na weselu ich znajomych, którym robiłem zdjęcia ślubne. Po obejrzeniu efektów mojej pracy zdecydowali się na mnie również w czasie swojego wyjątkowego dnia.
Cała ceremonia była zorganizowania z dbałością o najmniejsze szczegóły. Dokumentacja była dla mnie czystą przyjemnością.
Reportaż rozpoczął się w Gdyni, towarzyszyłem Martinowi przy jego przygotowaniach. Na miejscu prócz rodziny Pana młodego był jego świadek.
Następnie udałem się do Dobrzewina gdzie czekała na mnie już prawie gotowa Panna młoda.
Lucyna w oczekiwaniu na swojego wybranka.
Martin po Pannę młodą przybył w karocy ślubnej zaprzęgniętej w konie.
Msza święta odbyła się w kościele Św. Wojciecha w Kielnie.
Przed parą młodą dzielnie sypały kwiatki dzieci z rodziny Państwa młodych.
Ksiądz bardzo indywidualnie podszedł do całej ceremonii, ponieważ znał Lucynę. Cała msza obfitowała w piękne momenty i trwała dłużej niż standardowa.
Na salę weselną Orfeusz w Kłosowie Parę młodą zawiozła bryczka ślubna. Za nią podążali goście weselni.
W czasie wesela para młoda zorganizowała dla swoich gości niespodziankę w postaci pokazu fajerwerków.
Wkrótce zaprezentuję na blogu zdjęcia z dwóch plenerów ślubnych Lucyny i Martina.
przez Maziarz
Kakimer - Bardzo miły dla oka reportaż:) Rzuca się w oczy pewna fotogeniczność tej sali weselnej w Kłosowie i całego otoczenia przyrodniczego. A może to po prostu efekt odpowiedniej pracy fotografa?