Ewę i Grzegorza mieliście okazje zobaczyć na zdjęciach z ich ślubu w poprzednim wpisie. Teraz przyszedł czas na ich plener ślubny. Grzegorz zanim wyjechał z Ewą za granicę był w Polsce policjantem i to takim co został nim z własnego wyboru… pasji. Załatwić zgodę na plener nie było łatwo, ale udało się. W tym miejscu dziękuje Policji za okazaną w czasie pleneru pomoc.
Sesję plenerową zaczęliśmy na Twierdzy Wisłoujście… taka rozgrzewka przed sesja na terenie jednostki Policji.
Następnie pojechaliśmy na dalszą część pleneru do gdańskiej jednostki Policji.
Najwięcej zdjęć wykonaliśmy w starym policyjnym Starze… potocznie zwanym „Lodówką”.
Po sesji para była w siódmym niebie (szczególnie Grzegorz). Ja też czułem się happy. Uwielbiam robić oryginalne sesje ślubne, tym bardziej jak są tematycznie powiązane z hobby pary. Oby jak najwięcej takich ciekawych sesji plenerowych w 2011… :-)
przez Maziarz